Oczyszczalnia
Zastosowaliśmy biologiczną oczyszczalnię ścieków. Zakupiona i zamontowana przez firmę Bioires z Rzeszowa. W porównaniu z szambem nie wymaga systematycznego wjazdu "szambiaka" na teren, co w przypadku naszego podjazdu, szczególnie zimą ma duże znaczenie. My możemy się przejść pieszo, ale nosić wiaderkami to i owo...
Porównując natomiast do oczyszczalni z drenażem rozsączającym to przede wszystkim małe rozmiary. Nasza ma teoretycznie wystarczyć do obsługi 6 osób, a że mała jest, widać na zdjęciach.
fot. Oczyszczalnia gotowa do montażu.
fot. W ziemi.
Użyliśmy twardych (pomarańczowych) rur kanalizacyjnych 110mm, które obsypane zostały warstwą piasku.
fot. Wyprowadzenie rury kanalizacyjnej z domu.
Jak zawsze przy tego typu instalacjach należy zadbać o odpowiedni spadek od domu w kierunku zbiornika i od zbiornika do dołu chłonnego.
fot. Połączenie dom-oczyszczalnia.
Oczyszczone ścieki pod postacią wody, wypuszczane są do dołu chłonnego, czyli całkiem sporego dołu, do którego wsypaliśmy 5m sześć. żwiru, na to geowłóknina, a następnie ziemia rodzima. Czyli z zewnątrz nic nie widać, jedynie studzienkę kontrolną przykrytą włazem.
fot. Geowłóknina przykrywająca warstwę żwiru w dole chłonnym.
fot. Studzienki kontrolne oczyszczalni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz