Zamiast wstępu
Wszystkich chętnych, którzy chcą obejrzeć na własne oczy jak dom powstaje, albo są chętni aby pomóc nam w budowie zapraszamy do odwiedzenia nas.
wtorek, 20 listopada 2007
wtorek, 13 listopada 2007
Okna i drzwi
Ha! No i nadeszła zima... no może bardziej tegoroczne lato umknęło w przeszłość. Liści nie ma, zrobiło się szaro, ponuro i błotnisto. Czasami pada śnieg więc się robi biało i sterylnie a czasami czasami pada go bardzo dużo i wtedy nic, tylko siedzieć obok pieca.
Udało się położyć dwie warstwy zewnętrznego tynku, kolejne będą kładzione na wiosnę gdy minie niebezpieczeństwo mrozów. Do tego czasu nasze ulubione plandeki będą musiały wisieć aby chronić ściany przed nadmiarem wilgoci - nie ma jeszcze warstwy ostatecznej.
Pojawiły się okna i drzwi zewnętrzne. W środku zrobiło się cicho i przytulnie, dom został zamknięty całkowicie, hura! Ponieważ udało się również zakończyć papierkowy etap przyłącza prądowego w gniazdku pojawił się upragniony prąd. Niestraszne są nam zimowe, długie wieczory oraz odpada konieczność stosowania hałasującego i nietaniego w użytkowaniu agregatu.
Co za tym wszystkim idzie, to fakt, iż będzie można działać dalej. Po pierwsze o ile temperatury nie będą ekstremalne ruszy tynkowanie w środku. W umiarkowanym tempie aby można było wietrzyć pomieszczenia z dużej ilości wilgoci jaka towarzyszy tej operacji. Po drugie cała reszta może być robiona czyli ścianki działowe oraz instalacje wszelakie.



Dodane przez
Stefan Cugowski
o
20:24
6
komentarzy
piątek, 12 października 2007
poniedziałek, 1 października 2007
Trynkowania ciąg dalszy
Pogoda nadal dopisuje jak należy a więc tynki zewnętrzne pojawiają się na ścianach. Pierwsza warstwa jest już na ca 70% powierzchni domu. Jak już wspominałem robota czasochłonna, ponieważ trzeba konkretnie wbić mieszankę w ścianę.
Po wyschnięciu tworzy się twarda niczym kamień powłoka, trzeba przyznać, iż wygląda to bardzo solidnie.


Dodane przez
Stefan Cugowski
o
22:44
3
komentarzy
Słowa kluczowe: tynki
poniedziałek, 24 września 2007
Tynkowanie
Wreszcie i nareszcie zaczęliśmy tynkowanie, mocno opóźnione przez pogodowe i nie tylko historie. Teraz pogoda jest wymarzona i mam nadzieję, że jeszcze chwilę takowa potrwa.
Zakończyły się roboty na dachu, czyli jest pokrycie, okucia i rynny - jeszcze nie testowane w warunkach realnych.

Nadal trwają pracę z układaniem kostek słomianych, teraz już naprawdę końcówka. Układanie w okolicach murłat nie jest proste, dużo kombinowanie, przycinania i wciskania. Na ścianach szczytowych wysoko, prawie 9 metrów od ziemi.


Tynkowanie wstępne to wciskanie mieszanki gliny i piasku, bez sieczki słomianej, jak najgłębiej w warstwę ściany. Bez sieczki ponieważ to ułatwia wciskanie, dodatkowo konsystencja mieszanki dosyć płynna - tak na wyczucie. Słońce świeci całkiem mocno, więc trzeba opuszczać plandeki, aby tynk nie wysychał zbyt szybko. Do wbijania gliny stosujemy domowej roboty packi z gwoździami, którymi traktujemy nałożoną na ścianę warstwę. Oprócz tego, a może przede wszystkim, pozostaje ręczne wciskanie, czyli gimnastyka palców.


Dodane przez
Stefan Cugowski
o
20:56
2
komentarzy
środa, 12 września 2007
Deszczowe kłopoty i co z tego wynika
Spora przerwa od ostatniego wpisu, ale okoliczności przyrody spowodowały małe zamieszanie a co za tym idzie nie było czasu na publikację zdjęć.
Jak wiadomo, po pięknym lecie, które "szczególnie w naszym regionie" zrobiło swoje, nadeszła pora deszczowa, która, "szczególnie w naszym regionie" zrobiła swoje. Tydzień nurkowania w deszczu, z małymi tylko przerwami na nabranie powietrza.
Kłopot i podstawowy problem jaki się objawił to brak dachu a dokładnie docelowego poszycia. Był tylko zafoliowany, a na taki deszcz jaki nam się objawił to dużo za mało. W kilku miejscach zaczęło przeciekać, a że kostka słomiana wody nie lubi przekonywać nie trzeba. Trwała mała (albo duża jak kto woli) walka z cieknącym dachem, zakończona w pewnym stopniu położeniem na niego dodatkowych plandek. Na czas deszczu nastąpiła przerwa w układaniu kostek słomianych, także dlatego, że w okropnym deszczu nie dało się dowieść nowej partii materiału.
dla uratowania sytuacji.

Teraz pogodę mamy znośną, więc ruszyło układanie dachu. Wygląda całkiem miło. Mamy nadzieję, że przed kolejną falą deszczową całość będzie położona i, że (pukpuk) nie będzie przeciekał.

W międzyczasie do góry pnie się piękna ścianka z cegły. Oczywiście uroda to rzecz względna i zapewne niektórzy wolą cegłę klinkierową, ale wg mnie ta pstrokata cegła ma swój urok.


A w jeszcze innym międzyczasie w ramach powały pojawiły się płyty OSB. Czyli mamy bezpieczniej - trudniej spaść, przestronniej i.. ciemniej na dole.


Dodane przez
Stefan Cugowski
o
21:27
2
komentarzy
Słowa kluczowe: dach
środa, 22 sierpnia 2007
poniedziałek, 20 sierpnia 2007
Słomiane ściany - ciąg dalszy
Stawianie ścian ze słomianej kostki idzie do przodu. Powoli, powoli, chociaż niektórzy uważają, że szybko. Jest coraz wyżej więc coraz mniej miejsca na ruchy pod tragarzami i innymi wystającymi elementami. Głowy posiniaczone. Każda kostka jest nadziewana bambusowymi kijkami i przywiązywana do słupa nośnego. To wstępny sposób usztywniania i mocowania, po zrobieniu całości dojdą łaty na zewnątrz i wewnątrz, które zepną ściany.
Całościowo ściany wyglądają równo, gorzej (ale tylko trochę) jest z rogami domu. Nie ma się jednak co martwić, przyjdzie piła i wyrówna.
Pogoda dzisiaj ładna w odróżnieniu od zeszłego tygodnia. W piątek przeżyliśmy noc grozy, takiego opadu jaki spadł tego dnia nie było tutaj od dobrych kilku miesięcy. System plandek foliowych zdał jednak swój egzamin na ocenę dobrą, do wymiany była tylko jedna kostka leżąca na wierzchu.
Aha, i nareszcie firma, która ma doprowadzić prąd do naszego domu, podjęła decyzję o przyjechaniu i wzięciu się do roboty...

Dodane przez
Stefan Cugowski
o
21:41
4
komentarzy